czwartek, 22 maja 2014

odpowiadanko 2

ROZDZIAŁ II
Spojrzałam na niego ,natychmiast mnie puścił.Do tej pory przypominają mi sie jego rysy twarzy. Nawet nie spytałam się jego o imię .Minęły już prawie dwa tygodnie od tego dziwnego zdarzenia lecz do tej pory nie mogę zapomnieć .Niespodziewanie do drzwi zadzwonił dzwonek. Szybko podbiegłam do nich .Nikogo nie było w domu , a ja siedziałam sama w tych czterech kątach .Nacisnęłam na klamkę .Nagle ujrzałam jakiegoś pana ubranego bardzo dziwnie jak na taką pogodę .Miał bowiem kożuch przyozdobiony w futro lisa i wysokie chodaki .Wyglądała jakby się urwał z innej bajki .Przecież był taki skwar jak można mieć na sobie kożuch.Patrzyłam się jak abderytka. Niespodziewanie jegomość się odezwał .
-Mógłbym dostać od panienki szklankę wody? -spytał 
Nawet się nie zastanawiając szybko pognałam do kuchni . Nim obcy się obejrzał już przed nim stałam.
-Proszę to pańska woda-powiedziałam.
-Dziękuje bardzo po tak długiej drodze bardzo mi się przyda-odpowiedział.
Zaprosiłam gościa do sierotka .Kazałam mu usiąść na tapczanie postawiłam ciasta i wszystko co stało w barku choć nie znałam tego mężczyzny wiedziałam ,że jest  w nim coś wyjątkowego . Byc może to mogło odmienić moje życie.Wskoczyłam na fotel .Nastąpiła cisza była taka afonia ,że omal co nie wydarłam się na cały głos zamiast tego siedziałam spokojnie nie odzywając się .Nagle postanowiłam rozpocząć temat:
-Moich rodziców jeszcze nie ma -mój głos brzmiał inaczej niż zazwyczaj drgał ,ale był poważniejszy niż zwykle. -Ależ ja nie czekam na twoich rodziców chciałem porozmawiać z Tobą -odpowiedział
Zdziwiłam się przecież co jakiś starszy mężczyzna przed czterdziestką mógłby ode mnie chcieć.Zastanawiałam się dłuższą chwile w końcu odpowiedziałam-Proszę Pana ale ja pana nawet nie znam co pan by ode mnie chciał?
Mężczyzna przejechał po swoich długich gęstych włosach i odpowiedział:
-Gdy przeglądałem kandydatki do modelingu ty najbardziej wydawałaś mi się ciekawa więc przyjechałem.
To bardzo mnie zdziwiło o czym ten mężczyzna mówił przecież ja nawet nie zgłosiłam udziału,
-Ale ja nie zgłaszałam się na żaden kasting czy coś w tym stylu -wypaplałam
-Ty nie za to Twoi rodzice są zachwyceni twoją urodą i nie mogli już dłużej tego ukrywać przed światem.Powiedzieli ,że to by był najlepszy prezent na twoje urodziny.Mogę wybrać tylko dwie osoby.
Co jakiś mężczyzna w podeszłym wieku ubrany w kożuch może wiedzieć o modelingu-pomyślałam
-Główną nagrodą jest wyjazd na Hawaje i stypendium na uniwersytecie modelek-powiedział- po czym dał mi karteczkę z numerem i kazała się zastanowić do najbliższego tygodnia podziękował za poczęstunek i wyszedł.
Sama położyłam się na łóżko i zaczęłam rozmyślać jak to by było zostać modelką .Wszystkie kastingi ,wybiegi ,stylistki.Ciągle zadawałam sobie pytanie "Czemu ja ? " przecież nic we mnie nie było niezwykłego każdy mnie odrzucał ,a chłopcy w moim wieku śmiali się ze mnie ,że jestem wysoka .Chodziłam zaledwie do pierwszej liceum.W tym wieku nie wróżyłam sobie dobrej pracy fikuśnej dziewczyny .Spojrzałam ponownie na siebie w lustrze byłam ubrana w krótkie niebieskie conversy ,białe spodnie zakasywanymi nogawkami i zieloną bluzkę z napisem "I love life".Włosy były spięte w zwykłego francuza puszyły się jak zwykle.
Wyglądałam tak jak każda inna nastolatka w moim wieku. Nagle chwyciłam moją bluzę galaxy ,zamknęłam drzwi i szybko wybiegłam.Była niedziela totalnie bym zapomniała o mojej pracy w schronisku .Jednak po drodze zatrzymało mnie niezwykłe zjawisko...
CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz