czwartek, 22 maja 2014

Moje sweet focie

Chciałabym Wam przedstawić kilka moich fotografii:







Taki tam łabądek :)

























Zdjęcie cykane niedaleko mojego domu zatytułowane "Liście spadające z drzewa"


Brzeg nad Rospudą na ośrodku wypoczynkowym "Goła Zośka"


A to zdjęcie z wycieczki -Ognisko

A to moja stara  kotka "Pegłordini" niestety już jej z nami nie ma


 To Mariolka <3 przyznam pierwsze zdjęcie mi nie wyszło :P

odpowiadanko 2

ROZDZIAŁ II
Spojrzałam na niego ,natychmiast mnie puścił.Do tej pory przypominają mi sie jego rysy twarzy. Nawet nie spytałam się jego o imię .Minęły już prawie dwa tygodnie od tego dziwnego zdarzenia lecz do tej pory nie mogę zapomnieć .Niespodziewanie do drzwi zadzwonił dzwonek. Szybko podbiegłam do nich .Nikogo nie było w domu , a ja siedziałam sama w tych czterech kątach .Nacisnęłam na klamkę .Nagle ujrzałam jakiegoś pana ubranego bardzo dziwnie jak na taką pogodę .Miał bowiem kożuch przyozdobiony w futro lisa i wysokie chodaki .Wyglądała jakby się urwał z innej bajki .Przecież był taki skwar jak można mieć na sobie kożuch.Patrzyłam się jak abderytka. Niespodziewanie jegomość się odezwał .
-Mógłbym dostać od panienki szklankę wody? -spytał 
Nawet się nie zastanawiając szybko pognałam do kuchni . Nim obcy się obejrzał już przed nim stałam.
-Proszę to pańska woda-powiedziałam.
-Dziękuje bardzo po tak długiej drodze bardzo mi się przyda-odpowiedział.
Zaprosiłam gościa do sierotka .Kazałam mu usiąść na tapczanie postawiłam ciasta i wszystko co stało w barku choć nie znałam tego mężczyzny wiedziałam ,że jest  w nim coś wyjątkowego . Byc może to mogło odmienić moje życie.Wskoczyłam na fotel .Nastąpiła cisza była taka afonia ,że omal co nie wydarłam się na cały głos zamiast tego siedziałam spokojnie nie odzywając się .Nagle postanowiłam rozpocząć temat:
-Moich rodziców jeszcze nie ma -mój głos brzmiał inaczej niż zazwyczaj drgał ,ale był poważniejszy niż zwykle. -Ależ ja nie czekam na twoich rodziców chciałem porozmawiać z Tobą -odpowiedział
Zdziwiłam się przecież co jakiś starszy mężczyzna przed czterdziestką mógłby ode mnie chcieć.Zastanawiałam się dłuższą chwile w końcu odpowiedziałam-Proszę Pana ale ja pana nawet nie znam co pan by ode mnie chciał?
Mężczyzna przejechał po swoich długich gęstych włosach i odpowiedział:
-Gdy przeglądałem kandydatki do modelingu ty najbardziej wydawałaś mi się ciekawa więc przyjechałem.
To bardzo mnie zdziwiło o czym ten mężczyzna mówił przecież ja nawet nie zgłosiłam udziału,
-Ale ja nie zgłaszałam się na żaden kasting czy coś w tym stylu -wypaplałam
-Ty nie za to Twoi rodzice są zachwyceni twoją urodą i nie mogli już dłużej tego ukrywać przed światem.Powiedzieli ,że to by był najlepszy prezent na twoje urodziny.Mogę wybrać tylko dwie osoby.
Co jakiś mężczyzna w podeszłym wieku ubrany w kożuch może wiedzieć o modelingu-pomyślałam
-Główną nagrodą jest wyjazd na Hawaje i stypendium na uniwersytecie modelek-powiedział- po czym dał mi karteczkę z numerem i kazała się zastanowić do najbliższego tygodnia podziękował za poczęstunek i wyszedł.
Sama położyłam się na łóżko i zaczęłam rozmyślać jak to by było zostać modelką .Wszystkie kastingi ,wybiegi ,stylistki.Ciągle zadawałam sobie pytanie "Czemu ja ? " przecież nic we mnie nie było niezwykłego każdy mnie odrzucał ,a chłopcy w moim wieku śmiali się ze mnie ,że jestem wysoka .Chodziłam zaledwie do pierwszej liceum.W tym wieku nie wróżyłam sobie dobrej pracy fikuśnej dziewczyny .Spojrzałam ponownie na siebie w lustrze byłam ubrana w krótkie niebieskie conversy ,białe spodnie zakasywanymi nogawkami i zieloną bluzkę z napisem "I love life".Włosy były spięte w zwykłego francuza puszyły się jak zwykle.
Wyglądałam tak jak każda inna nastolatka w moim wieku. Nagle chwyciłam moją bluzę galaxy ,zamknęłam drzwi i szybko wybiegłam.Była niedziela totalnie bym zapomniała o mojej pracy w schronisku .Jednak po drodze zatrzymało mnie niezwykłe zjawisko...
CDN

środa, 21 maja 2014

opowiadanko

Rozdział I
Zaczynało się wystawianie ocen piękny czerwcowy poranek . Wstałam jak zwykle wcześniej rano wykąpałam się, wyprostowałam włosy po czym zrobiłam wysokiego kucyka  , zjadłam i za nim się nie obejrzałam wybiła ósma . Zezłoszczona pognałam do szkoły . Jednak nauczycielka nie skomentowała mojego spóźnienia .Właśnie ,gdy szłam do ławki usłyszałam komentarze typu 'Ta niezdara znów się spóźnia'.Nie zwracając uwagi na komentarze. Usiadłam koło mojej najlepszej przyjaciółki .Wyciągnęłam książki spojrzałam do zeszytu niestety zapomniałam odrobić zadań domowych czy ten dzień mógł byc gorszy-pomyślałam. Wtedy moja nauczycielka podeszła sprawdzić prace domową. Dostałam lufę czasem nawet Ci najlepsi ją dostaną no cóż zdarza się .Lekcje szybko minęły .Wróciłam do domu pooglądałam moich ulubionych anime. Kolega z klasy obiecał pożyczyć mi mangi w następnym tygodniu nie mogę sie doczekać.Usiadłam koło okna otworzyłam je na oścież .Czułam nocną bryzę kochałam zapach morza . Jak zresztą można go nie kochać mieszkając nad nim od dzieciństwa. W powietrzu było czuć miłość zbliżał się sezon więc wszędziej chodziło dużo par .Tylko ja taka samotna patrzyłam jak wszyscy się cieszą .Słońce zaczynało zachodzić to chyba najpiękniejszy widok nad morzem .Jak zwykle odrobiłam pracę domową słuchając muzyki Avicijego "Addicted to you". W końcu skończyłam .Stanęłam naprzeciw lustra .To już nie była ta sama chuda Futaba -pomyślałam. Jednak to wcale nie była prawda dziewczyna była chuda rozmiar spodni to jedynie 27 w biodrach. .Nim się obejrzałam tyle urosłam -myślała .Niestety to była prawda miała prawie 1,8 wzrostu.Szybko rozpięła włosy były one nieco zniszczone i matowe sięgały prawie do talii . Usiadła na łóżko i zastanawiała się nad sensem życia .Nie miała nikogo bliskiego zawsze siedziała sama w domu. Posiadała bardzo niską samoocenę zawsze myślała ,że ludzie nie chcą się z nią zadawać bo jest nudna i  nie pożądana i szpetna. Jednak każdy chłopak ,który ją mijał oglądał się za nią. Nigdy żaden do niej nie zagadał bo myślał ,że jest zajęta .Siedziała sobie na ławce i czytała książkę "Z tęsknoty za Judy".Wtedy koło niej usiadł jakiś chłopak widać ,że o wiele starszy miał coś ponad 1,9 i piękne bursztynowe oczy jednak Futaba nawet na niego nie spojrzała za bardzo była zajęta czytaniem .Chłopak sam wyjął z torby jakąś książkę i zaczął czytać.Minęło sporo czasu i niby się nie obejrzała było już prawie w pół do dwudziestej .Wstałam miałam właśnie iść gdy nie spodziewanie jakiś chłopak chwycił mnie za rękę .Kto to był nie znałam go co on sobie w ogóle myśli .Spojrzał mi w oczy pierwszy raz go widziałam . 
CDN

piątek, 2 maja 2014

Hmmm...obiecałam ,że kiedyś opowiem jak zaczęła się przygoda z moim przyjacielem. Zaczęła się gimbaza wszystko zapowiadało się świetnie zostałam wybrana do samorządu klasowego jako skarbnik klasa bardzo mnie polubiła zdziwiłam się ,gdyż w podstawówce mi dokuczano i wyśmiewano. Jednak jak zwykle nie rozstawałam się z moją najlepszej przyjaciółką. Moja mama prowadziła w tej szkole działalność sklepików szkolnych w gimnazjalnym pracowała moja mama ,a w drugim moja babcia . Uwagę mojej mamy szczególnie zwrócił wysoki chłopak o ciemnych brązowych włosach i męskiej sylwetce. Nie zbyt mi się spodobał ,a raczej wiedziałam ,że nie mam szans z powodu tego ,że każda dziewczyna do niego lgnęła. Wiedziałam ,że nie mam szans ale nie mogłam  się powstrzymać. Zakochałam się. Nawet nie wiedziałam kiedy nie patrzyłam już na żadnego innego chłopaka ,a on nadal miał tą samą koleżankę myślałam ,że to jego dziewczyna... Dlatego bałam się o wszystko. Pewnego dnia siedziałam z moją koleżanką Paulą i nagle wyskoczyła z takim pytaniem "Jaki chłopak Ci się podoba ?". To był około 2 miesiąc szkoły odpowiedziałam "Ten wysoki chłopak z twojej klasy" zaśmiała się "To Kamil znam go od 4 klasy podstawówki". Zdziwiłam się . Następnego dnia dziwnie się na mnie patrzył. Minęły 2 miesiące był grudzień. On rzadko chodzi do szkoły nie wiedziałam czemu. Grudzień / Szkolna dyskoteka . Ubrałam na siebie czarne kabaretki , czerwono czarne conversy, krótkie  jeansowe spodenki , czerwony podkoszulek , czarną dziurawą  bluzkę z sową , piękny make up i czerwone usta zwróciłam uwagę osób które mnie nie lubiły usłyszałam komentarze 'To naprawdę ty". Poszłam do szatni akurat swoją kurtkę dawał Kamil zapatrzył się na mnie schował się za ściana i patrzył. Jednak nadal nie przywykłam do ludzi byłam można powiedzieć aspołeczna. Trochę się zmęczyłam po tańcu i musiałam usiąść . Wtedy zobaczyłam ,że tańczy on z każdą dziewczyną każda go prosi nie wiem jak dziewczyna może prosić do tańca ale ok. Usiadłam na korytarzu (sama) usiadłam na korytarz wszedł za mną.Patrzył się ,usiadł koło mnie . Więc wstałam. Zobaczyłam jak jest ubrany miał czerwono-białą koszule i jeansy. Na korytarz wyszła dziewczyna podeszła i się spytała kiedy w końcu zacznie zmniejszać kolejkę do tańca z nim. Powiedział ,że niedługo potańczy podszedł do innej koleżanki wyszeptał jej cos do ucha nagle koleżanka (Paulina) pociągnęła go w moją stronę. Przedstawił się. Kazała mu po prosić mnie do tańca na korytarzu zgromadził się tłum. Odmówiłam . Poszłam sobie.Byłam chyba jedyną która mu odmówiła. Rozmawialiśmy sobie przez jakiś czas ,aż w końcu dyskoteka się skończyła. Jeszcze tego samego dnia dodał mnie na fb . Przez kolejne miesiące pisał.W lutym dał misiaka d;a Magdy . Tyle koleżanek miał ,że aż się zdziwiłam. Jakoś na początku wiosny postanowił ze mną wyjść . Pierwsze kilka spotkań było z koleżanką . Moje pierwsze spotkanie sam na sam nie było ciekawe opowiem następnym razem....