A tutaj trochę o moich zwierzętach:
Wiek: Urodził się we wrześniu ma już prawie 9 miesięcy
Pochodzenie: przyjechał ze mną z pod Warszawy
Jego historia jest dość krótka . Wyjechałam na wieś do rodziny .Wtedy zobaczyłam stojącego na stodole kotka to był Felek . Wdrapałam się od razu po drabinie by go złapać najpierw zainteresował mnie tego kolega
szybko chciałam go chwycić
Lecz kotek stawiał duży opór i
mnie podrapał byłam zawiedziona lecz zobaczyłam ,że koło nogi szwendał się ten drugi i obcierał się. Nie był aż tak piękny jak ten drugi ale spodobał mi się nie wierzyłam ,że rodzice się zgodzą bo w domu już mieliśmy kotkę lecz ona była ciężko chora i weterynarz nie dawał jej zbytnio dużo czasu do przeżycia.
Wzięłam ze sobą kota i zdrapałam się po schodach. Pokazałam go mamie . Spodobał się jej ale powiedziała ,że nie weźmie drugiego kotka do domu trochę się zasmuciłam. Gdy wstałam porozmawiałam z tatą zgodził się o dziwo i tak trafił do naszego domu.
Imię: Sonia
Wiek: 9-10 lat :) urodzona w styczniu mam ją od jej 3 miesiąca życia ale nie zbyt pamiętam czy skończyła 9 czy 10 lat
Pochodzenie: Ełk
Sonia nie ma zbyt dużej historii została kupiona na sprzedaży psów w Ełku trochę za niższą cenę niż powinna pan nam jej nie polecał kupić ze względu na to ,że była ostatnia z miotu ale mama ją pożałowała i tak do nas trafiła . Okazała się trochę strachliwa przed wszystkim ale jest naprawdę kochającym psem .
Sonia i Zuza :)
Ja z Sonią :)
Sonia i Edzio
Sonia liże Edzia niestety nie ma go już z nami :(
Imię :Rysia-Ryszurdina -
matka
Wiek : około 3 lata mam ją już 2 :) wzięta w imieniny Ryszardy
Pochodzenie : sklep zoologiczny
Mamuśka i czego się gapisz jełopie ja tu śpie
Ryszurdina siedząca na parapecie
Ryszurdina i jej stadko małych bandziorów
Ja tu je a one przeszkadzają
Rysia jak nie nalejesz mi wody to sama to zrobię no i zrobiła :(
A tutaj a idz ty nie przeszkadzaj
Imię: Zuzia
Wiek : Niecały rok
Pochodzenie : brzuch Ryszardy mój dom :)
Nie ma co o niej mówić :) to miłe stworzenie
To na tyle o moich teraźniejszych stworzeniach niedługo o moich kiedyśniejszych
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz