czwartek, 11 września 2014

:)

Siedziałam na parapecie patrzyłam na liście spadające z drzew to już koniec lata jednak nadal było gorąco. Dokoła jakiś smutek jednak natura zachowywała swoją oryginalność i ład. Dłuższa chwila namysłu przyprawia mnie o dreszcze. Chyba sama już nie wiedziałam co mam zrobić. Czułam coś jeszcze do dawnych czasów jednak wiedziałam że teraz już tak nie będzie. Myślałam nad słowami "Ulotni się jak liść na wietrze ". Nie wierząc w te słowa nic nie mówiłam. Sama popełniłam wiele błędów które zrania innych. Z niektórych jednak nie zdaje sobie sprawy. Żeby zapomnieć musiałam coś zrobić. Nie zastanawiając się kupiłam gitarę zapisałam się na rysunki, lekkąatletyke i wszystko co było można.Myśląc jak moje życie w końcu nabiera sensu zrozumiałam że nic nie może tego zmienić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz